piątek, 5 kwietnia 2013

Cabrio idealne na wiosnę, cz.3

Pomimo panującej w kalendarzu wiosny, za oknem uparcie lansuje się zima. Nie przeszkadza to jednak, by w niniejszym artykule rozważyć kolejną kandydaturę samochodu, aspirującego do noszenia zaszczytnego tytułu "Cabrioletu idealnego na wiosnę". W poprzednich częściach plebiscytu przybliżyłem sylwetki Mercedesów: 300SL (W129) oraz SL500 (W230). Krótko wspomniałem o historii powstania firmy Daimler-Benz AG i marki Mercedes. Wyjaśniłem także charakterystyczne dla marki Mercedes-Benz, literowo-cyfrowe, dualistyczne nazewnictwo.
Przedmiotem niniejszego artykułu także będzie pojazd z gwiazdą na masce. Tym razem jest to samochód z gałęzi tak zwanych "super samochodów". Jeremi Clarkson, w drugim odcinku, osiemnastej serii kultowego programu motoryzacyjnego "Top Gear", powiedział o nim, że: jest wiele powodów dla których nie warto go kupować, ale istnieje  jeden dla którego warto: jest genialny". Według Jeremiego, to "samochód idealny".


Bohaterem artykułu jest wyjątkowa maszyna - Mercedes-Benz SLS AMG Roadster (R197). Na powyższym zdjęciu, dla porównania widać dwa modele w skali 1:43. Miniatura po lewej została wyprodukowana przez firme Bburago, a producentem miniatury widocznej po prawej stronie zdjęcia jest firma Welly.
Nazwa "SLS" pochodzi od niemieckich słów: Super-Leicht, Sportlich, co oznacza "super lekki, sportowy". Na tylnej klapie tego pojazdu pojawia się jeszcze jeden tajemniczy skrót - AMG. Litery te oznaczają, że w produkcję tego pojazdu zaangażowana była legendarna firma zajmująca się fabrycznym tuningiem samochodów marki Mercedes-Benz. Firma AMG powstała w 1967 roku. Nazwa jest skrótem od "Aufrecht Melcher Großaspach". Dwa pierwsze człony pochodzą od nazwisk założycieli firmy, trzeci człon oznacza miasteczko pod Stuttgartem, w którym firma miała swoją pierwszą siedzibę. Od 2005 roku AMG jest własnością grupy Daimler AG. Jej obecna nazwa to Mercedes-AMG GmbH. 
Firma AMG od początku swego istnienia zajmowała się przeróbkami modeli Mercedesa-Benza. Początkowo zaangażowana była tylko w przygotowywanie samochodów do udziału w wyścigach. W latach 70 ubiegłego wieku, samochody AMG brały udział miedzy innymi w wyścigach 24 godzinnych przeprowadzanych na torze Spa w Belgii. Dopiero w późniejszym okresie manufaktura zaczęła realizować specjalne zamówienia pochodzące od szczególnie wymagających klientów. Pod koniec lat 80 współpraca pomiędzy AMG i Mercedesem zacieśniła się. AMG zaczęło dostarczać pakiety stylizacyjne do seryjnych modeli. W połowie lat 90, Mercedes-Benz wprowadził do swojej oferty samochody, które były już gruntownie zmodyfikowane przez firmę AMG. Przeróbki dotyczyły zarówno elementów wizualnych jak i mechanicznych. Obecnie Mercedesy ze znakiem AMG to całkowicie przerobione wersje seryjnych samochodów. Tuning mechaniczny obejmuje pełną przebudowę i przeprogramowanie komputerów sterujących jednostką napędowa. Wzmocnienie mocy silnika, wymusza zmiany w układzie jezdnym. Zawieszenie zostaje obniżone i utwardzone. Samochód wyposaża się w wyczynowy układ hamulcowy, zdolny zatrzymać pędzący pojazd na relatywnie krótkim odcinku. Hamulce nie rzadko wyposażone są w ceramiczne tarcze hamulcowe. Z zewnątrz montuje się elementy poprawiające wygląd i aerodynamikę auta. W skład pakietu stylizacyjnego wchodzą nowe zderzaki, spojlery, felgi, i inne elementy ozdobne. Wnętrze pojazdu także ulega zmianie. W kabinie pasażerskiej znajdują się specjalnie wyprofilowane sportowe fotele, które jednocześnie zapewniają wysoki komfort podróżowania. Nawet zegary i wskaźniki zastępowane są bardziej sportowymi odpowiednikami. Wnętrze często wykończone jest elementami z włókna węglowego lub wysokiej jakości stali. Oczywiście do standardowej wersji samochodu można założyć tylko pakiet stylizacyjny, bez konieczności przeprowadzania tuningu mechanicznego. Mercedesy sygnowane literami AMG noszą inne nazwy niż ich seryjni kuzyni. Różnica polega na zamianie trzycyfrowego oznaczenia silnika na dwucyfrowe oraz na dodaniu liter AMG (np SL55 AMG). Wyjątkiem od tej zasady jest model SLS; ale o tym w dalszej części artykułu.
Charakterystyczną dla firmy Mercedes-AMG GmbH i chyba nigdzie indziej nie spotykaną cechą, jest zasada: "jeden człowiek, jeden silnik". Oznacza to, że każdy motor składany jest ręcznie przez tylko i wyłącznie jedną osobę, która osobiście odpowiada za efekt swojej pracy. Każdy silnik, który opuścił mury zakładu nosi plakietkę z imieniem i nazwiskiem mechanika, który go zbudował.


Samochód Mercedes Benz SLS AMG dostępny jest w wersji coupé (C197) lub cabriolet (R197). Ten model jest wyjątkowy. Widać to już po nazwie, która jest niezgodna z zasadami nazewnictwa modeli sygnowanych skrótem AMG (SLS nie posiada w nazwie oznaczenia o pojemności silnika). Jednakże wyjątkowość modelu SLS AMG wynika z tego, że został on w pełni zaprojektowany i skonstruowany przez firmę Mercedes-AMG GmbH. Innymi słowy jest to autorskie dzieło, a nie przeróbka samochodu Marki Mercedes-Benz.



Stylistyka pojazdu jest odważna i nowoczesna. Długa maska, krótki tył nadają nadwoziu dynamiczną linię. Pięknie wkomponowane w przedni błotnik wloty powietrza, dodają sylwetce lekkości. Ponadto wersja coupé (C197), została wyposażona w otwierane do góry drzwi. Wszystkie te elementy i detale są nawiązaniem do legendarnego modelu Mercedes-Benz 300SL (W198) z 1954 roku. I na podobieństwach wizualnych kończą się wspólne cechy obu samochodów.
Mercedes-Benz SLS AMG (C197) produkowany jest od 2010 roku. Wersja Roadster (R197) weszła do produkcji rok później. Samochody są wyposażone w silnik V8 konstrukcji firmy AMG. Jednostka napędowa o pojemności 6,3 litrów osiąga moc 571 KM. Moc przenoszona jest za pomocą siedmiobiegowej automatycznej skrzyni biegów, która w trybie "Sport+" jest w stanie zmieniać biegi w błyskawicznym tempie 100 milisekund (0,1 sekund). Napęd przekazywany jest oczywiście na koła tylne. Samochód zbudowany jest głównie z włókna węglowego i aluminium. Jest lekki. Ciekawostką jest wał napędowy. Waży 4 kilogramy ponieważ w całości wykonano go z włókna węglowego.

Mercedes-Benz SLS AMG (R197) w skali 1:43 firmy Bburago został zapowiedziany w katalogu prezentującym ofertę modeli na rok 2012. Oficjalnie pojawił się w sprzedaży w listopadzie 2012. Do Polski trafił już na początku stycznia 2013 roku, dzięki sieci sklepów Biedronka. Wśród kolekcjonerów wybuchł wtedy wielki boom na poszukiwanie modeli Bburago w tej sieci sklepów. Okazało się, że w różnych częściach kraju pojawiły się różne modele, często wcześniej nieosiągalne. To od Sebastiana dostałem informację o dostępności tej miniatury w jednej z wielu śląskich Biedronek. (Jeszcze raz, serdecznie dziękuję). Pamiętam, że niemal natychmiast udałem się do wskazanego marketu. Kupiłem wtedy trzy egzemplarze. Jeden jest ozdobą mojej kolekcji, pozostałe dwa przekazałem innemu kolekcjonerowi (tu).


Miniatura sprawia bardzo dobre wrażenie. W oczy rzuca się czarny grill z wielka gwiazdą i z lśniącą srebrną listwą. Na krawędzi maski widoczny jest mały znaczek Mercedesa. Wnęki przednich kratek wentylacyjnych pomalowane są czarną matową farbą. Wykonanie przednich reflektorów nie zachwyca niczym wyjątkowym. Tył modelu, moim zdaniem, został dopracowany lepiej niż przód. Przede wszystkim niezwykle efektownie prezentują się tylne światła. Klosze są wykonane z czerwonego przezroczystego tworzywa, w środku, którego znajdują się imitacje ledowych świateł. Na klapie bagażnika nadrukowano komplet oznaczeń. Są to: gwiazda Mercedesa, oraz symbol SLS i AMG. Za pomocą srebrnej farby dokładnie zaznaczono końcówki rur wydechowych znajdujących się w spodniej części zderzaka. Genialna jest niemiecka tablica rejestracyjna zamontowana na miniaturze. Model "zarejestrowany" jest w Stuttgarcie czyli w mieście, w którym znajduje się fabryka samochodów Mercedes-Benz. Jej treść to S LS 6301.
 

Z profilu miniatura nie prezentuje się zbyt dobrze. Mam wrażenie, że przód jest uniesiony wyżej niż tył. Wygląda to nienaturalnie. Cieszy natomiast dokładne odwzorowanie charakterystycznych wlotów powietrza na masce i przednim błotniku, które są nawiązaniem do wspomnianego już Mercedesa-Benza 300SL (W198). Listwy ozdobne na tych wlotach powietrza pomalowane są na kolor srebrny, wnętrze kratki jest w kolorze czarnym. Widnieje tam także oznaczenie pojemności silnika. Po prawej stronie, tuż za drzwiami można dostrzec piękny detal. Jest nim aluminiowy korek wlewu paliwa. Na jego powierzchni widać nawet nadrukowany wzór zamka i śrub imbusowych.


Wnętrze miniatury także budzi we mnie mieszane uczucia. Głównie za sprawą niezwykle ubogiej deski rozdzielczej. Na jej powierzchni nie zaznaczono żadnych ważnych elementów. Brakuje obrysu nawiewów klimatyzacji czy chociażby obrysu miejsca na poduszkę powietrzną pasażera. Konsola centralna także nie przypomina pierwowzoru. Jedynie koło kierownicy wraz z wyraźną gwiazdą Mercedesa, nawiązuje do wyposażenia prawdziwego samochodu.

Na poniższych zdjęciach prezentuję trzy opisane dotychczas modele Mercedes-Benz o otwartym nadwoziu. Na przykładzie tych zdjęć można prześledzić ewolucje klasy SL, jaka nastąpiła od końca lat 80 ubiegłego wieku do 2013 roku. Widać także wyraźnie, że pomimo upływu lat, poszczególne generacje klasy SL (R129) i (R230) oraz model SLS (R197), wciąż nawiązują stylistyką do modelu 300SL (W198) Gullwing, który w 1954 roku dał początek klasie "SL".


Podsumowując zacytuje jeszcze raz prezentera programu "Top Gear", Jeremiego Clarksona, który o samochodzie marki Mercedes-Benz SLS AMG (R197) powiedział te oto słowa: "na rynku jest wiele samochodów dla ludzi którzy chcą być rozsądni. SLS to rzadki przypadek. To wóz dla ludzi którzy nie chcą tacy być".

Historia i opis kolejnego modelu samochodu, pretendującego do zaszczytnego tytułu "Cabriolet idealny na wiosnę", pojawi się w kolejnym artykule. Serdecznie zapraszam.


Więcej zdjęć: w galerii Bburago 1:43

pvs


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie treści postów oraz zdjęć bez zgody autora zabronione.

10 komentarzy:

  1. Coś spodobały Ci się te Cabrio, a wiosny nie widać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę czytać artykuły. W ich treści wszystko jest wyjaśnione.

      Usuń
  2. Dopiero teraz zauważyłem, że ten od Bburago jakby miał przód do góry podniesiony. Dobre porównanie dwóch i chyba jedynych w tej skali oraz klasie konkurencyjnych producentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze kilka modeli, które pochodzą od różnych producentów, a ich wykonanie i szczegółowość są niemal identyczne. Proszę śledzić mojego bloga. Wkrótce pojawi się artykuł opisujący taki przypadek.

      Usuń
  3. SLS'a nie porównywał bym z SL. Przodkiem linii SL jest mercedes 190 SL "uboższy" brat modelu 300 SL, który jest przodkiem modelu SLS. Oba modele były podobne do siebie stylistycznie i produkowane w tym samym okresie. Różniły się charakterem. 190 SL to luksusowy roadster, zaś 300 SL to czysto sportowy samochód.
    Sam post podoba mi się bardzo i na pewno będę często zaglądał na Twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego nie mogę porównywać modelu SLS (R197) z serią modeli SL? Proszę zauważyć, na moim blogu zastanawiam się od kilku tygodni, którym kabrioletem najmilej jest podróżować wiosną. W powyższym poście i dwóch poprzednich jego częściach nie porównuję, lecz opisuję kabriolety marki Mercedes-Benz i miniatury, które je przedstawiają. Oczywiście ma Pan rację, że model SLS (C197/R197) nie należy do klasy "SL". Poprzednikiem modelu SLS (C197/R197) jest Mercedes-Benz SLR McLaren (R199). Jednakże oba modele mimo że nie należą do klasy SL, posiadają liczne nawiązania do pierwszego modelu SL czyli 300SL (W198) Gullwing z 1954 roku. Pierwszym modelem klasy SL w prostej linii i według nazwy modelu jest Mercedes-Benz 300SL Gullwing (W198) z 1954 roku. Produkowany do 1957 roku. Był to pierwszy model klasy "SL". Była też wersja Cabrio modelu (R198). Produkcja trwała w latach 1957-63. Model o którym Pan wspomniał - 190SL, chyba chodzi o wersję oznaczoną: (W121), to wersja bardzo podobna do modelu (W198), nieco mniejsza i słabsza silnikowo. Produkowana od 1955 do 63 roku.

      Usuń
  4. Witam! Artykuły bardzo ciekawie i blog bardzo ładny ,ale moim zdaniem za długi.
    Mało informacji na temat kokretniego modelu z jakiej serii i od jakich producentów one pochodzą ?
    Żeby znaleźć taką informację to trzeba przeczytać aż 3 posty ,ale to dla ludzi może byś za trudne oraz za nudnie.
    Proszę w przyszłości jak Pan będzie opisywał następnie modele to artykuł ma byś krótszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te uwagi i wskazówki.
      Postaram się wziąć je pod uwagę.

      O ile artykuły faktycznie dla niektórych mogą wydać się zbyt długie lub opisujące zbyt wiele wątków, to z zarzutem braku informacji o producencie i skali zgodzić się nie mogę. W każdym wpisie jest informacja na temat skali i producenta danego modelu. Informacja o nazwie serii o ile jest mi znana także jest zawarta w treści artykułu. Pisanie za każdym razem z jakiej serii pochodzi model BBurago 1:43 jest bezcelowe, ponieważ i tak jest tylko jedna linia modeli Bburago 1:43 i nazywa się Street Fire. Znaczenie może mieć podawanie kraju pochodzenia, czy dany model jest MadeInItaly czy MadeInChina. Ta informacja gdy ma znaczenie także się pojawia.
      Ideą serii artykułów "Cabrio idealne na wiosnę" było i jest opisanie miniatury oraz także przemycenie kilku ciekawostek na temat producenta prawdziwego samochodu.

      Niektóre artykuły są mocno rozbudowane ponieważ pojawia się wiele kwestii, które wymagają wyjaśnienia. W przypadku gdy opisywałem Renault Megane Trophy II oraz wyścigi samochodowe, musiałem wyjaśnić skróty, nazewnictwo. Podobnie gdy opisywałem Mercedesy. Nie każdy wie dlaczego Mercedes nazywa się raz SL500 a raz R230 itd.
      Blog to także rodzaj pamiętnika, a podczas edycji przypominają mi się czasem jakieś sytuacje z życia, które uważam za ciekawe i warte opisania.

      Pozdrawiam i mimo wszystko zapraszam

      Usuń
  5. Jak powiedział Clarkson i ja się z tym zgadzam: "Ostatnią osobą która wyglądała dobrze w kabriolecie był Adolf Hitler"
    PS musze wpisać się jako anonimowy bo nie da się podpisać "haszek" co jest bzdurą bo nie kazdy ma jakies OpenID albo inne LiveJournal (cokolwiek to jest) którymi się może podpisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie dziwnym jest, że w systemie komentarzy brak jest okienka na podpis i okienka w którym można pozostawić swój adres emailowy, na który wysłana by była automatycznie informacja do autora komentarza o tym że odpisałem ten konkretny na komentarz. Takie rozwiązanie jest na innych systemach blogowych.
      Widocznie kombajn google uznało, że każdy użytkownik internetu ma już konto w jednej z wielu domen lub serwisów by google i na pewno ma jakiś nick w ich bazie, z którego może skorzystać pisząc komentarz na blogspocie.

      Usuń