piątek, 3 maja 2013

Cabrio idealne na wiosnę, cz.7, ostatnia.

Tak bardzo wyczekiwany weekend majowy nie rozpieszcza pogodą. Miało być upalnie, słonecznie, niemalże wakacyjnie, a jest dokładnie odwrotnie. W niektórych miejscach Polski temperatura ledwo przekracza 10°C. Gdzie nie gdzie pojawia się dawno niewidziane słonko, które niestety tylko na chwile zaszczyca swą obecnością. Na niebie panuje głównie pełne zachmurzenie, które zwiastuje wiosenne opady deszczu. Taka pogoda nie zachęca do podróżowania samochodem z odkrytym nadwoziem, jednakże może sprzyjać poznawaniu takich pojazdów.
W niniejszym artykule przedstawiam ostatniego już uczestnika konkursu, w którym do zdobycia jest tytuł "Cabrio idealne na wiosnę". Od razu niespodzianka. W tej części, w przeciwieństwie do poprzednich, brak akapitu poświęconego historii motoryzacji. Pomimo braku sprzyjającej pogody, weekend majowy jednak trwa, co znacząco wpływa na ilość spędzanego przeze mnie czasu przed komputerem.


Bohaterem artykułu jest BMW Z8 (E52). Jego seryjna produkcja trwała w latach: 1999-2003. Samochód zachwyca linią nadwozia utrzymaną w stylu "retro". Miał to być hołd dla stylistyki samochodów lat 50 XX wieku. Wygląd roadstera nawiązuje do linii nadwozia bardzo ekskluzywnego i luksusowego roadstera BMW 507, produkowanemu w latach 50 ubiegłego wieku. BMW Z8 (E52) zostało zaprojektowane przez duńskiego projektanta samochodów Henrika Fisker'a. To nazwisko może być znane niektórym fanom motoryzacji. Ciekawostką jest fakt, że  brał on także udział przy projektowaniu tak niezwykłych samochodów jak: Aston Martin DB9 Volante i Aston Martin V8 Vantage. Jednakże chyba największym osiągnięciem Henrika Fiskera stało się stworzenie firmy Fisker Automotive Inc. z siedzibą w Kalifornii w USA. W 2008 roku odbyła się premiera pierwszego samochodu marki Fisker. Zaprezentowano model o nazwie Karma. Jest to czterodrzwiowa, sportowa limuzyna o napędzie hybrydowym wyposażona w dwa silniki elektryczne oraz silnik spalinowy służący wyłącznie do napędzania prądnicy, która ładuje akumulatory.
Gdy widziałem samochód Fisker Karma na żywo, moją uwagę zwrócił przód. Jest on wyraźnie podobny do przodu BMW Z8 (E52). Głównie przejawia się to w kształcie reflektorów oraz w wyglądzie przedniego grilla. Wtedy myślałem że podobieństwa między tymi dwoma samochodami to swoisty "zbieg okoliczności". Jednakże, gdy przygotowywałem materiały do niniejszego artykułu, dowiedziałem się, że BMW Z8 (E52) i Fisker Karma, są pojazdami, których projekty wyszły spod ręki jednego projektanta. Oba samochody są dziełem Henrika Fisker'a, co całkowicie tłumaczy podobieństwa między nimi. 

BMW Z8 (E52) oszałamia nie tylko stylistyką zaczerpniętą z lat 50 ubiegłego wieku. Samochód był produkowany w większości ręcznie. Zapewniło to niezwykle wysoką jakość wykonania. Karoseria zbudowana jest głównie z aluminium. Ten roadster napędza silnik V8, o pojemności 4,9l, generujący moc 400KM. Jednostkę napędową przygotowała legendarna firma M GmbH, która jest fabrycznym tunerem pojazdów i silników marki BMW. Dzięki użyciu lekkich materiałów i zamontowaniu silnika za przednią osią, udało się uzyskać idealny rozkład masy w pojeździe. Rozłożenie masy w proporcji 50:50, w połączeniu z rewelacyjną jednostką napędową, zapewniało pewne prowadzenie tego roadstera nawet przy wysokich prędkościach.
Kariera BMW Z8 (E52) rozpoczęła się od dużego wydarzenia. Agent Jej Królewskiej Mości James Bond, grany przez Pierca Brosnan'a, podróżował tym samochodem w filmie "Świat to za mało" ("The World Is Not Enough"). Samochód, głównie ze względu na wysoką cenę, nie odniósł spektakularnego sukcesu sprzedażowego. Wyprodukowano około 5700 sztuk. Dzięki temu egzemplarze z małym przebiegiem i w dobrym stanie technicznym, obecnie praktycznie nie tracą na wartości.

W mojej kolekcji znajduje się granatowe BMW Z8 (E52) w skali 1:43 firmy Bburago. Zostało wyprodukowane we Włoszech. Model ten różni się kilkoma szczegółami od wersji produkowanej po 2005 roku. Wtedy to firma Maisto przejęła firmę Bburago, a produkcja miniatur została przeniesiona z Włoch do Chin. Podobnie jak w przypadku niedawno opisywanego BMW Z3 M Roadster (E36/7), postaram się wskazać najważniejsze różnice pomiędzy modelem BMW Z8 (E52) produkcji włoskiej (MiI), a modelem produkcji chińskiej (MiCh).


Przód miniatury został prawidłowo odwzorowany. Na skraju górnej krawędzi zderzaka przedniego widoczny jest wyraźny znak BMW w postaci biało niebieskiej szachownicy. Przednie reflektory mają prawidłowy kształt. Zostały dokładnie dopasowane i wkomponowane w nadkole, które przebiega nieco wyżej niż maska silnika. Niestety pod "szybą" reflektora próżno szukać zespołu oświetleniowego. W prawdziwym samochodzie pod "szybą" reflektora umieszczone były lampy xsenonowe. W miniaturze nie odtworzono wnętrza lamp. Uwagę należy zwrócić na wykończenie wokół przedniej szyby. Jest ona otoczona delikatną czarną ramką. Producent zdecydował się odwzorować przednie wycieraczki, które są odlane wraz z ramą przedniej szyby. Podobnie wykonano wewnętrzne lusterko wsteczne. Całość sprawia bardzo dobre wrażenie. W zderzaku dokładnie odtworzono charakterystyczny tylko dla modelu "Z8", podłóżny grill. Próżno doszukiwać się w nim tradycyjnych bawarskich "nerek". Na jego krańcach widoczne są światła przeciwmgłowe. (W wersji MiI są ledwo widoczne. W wersji MiCh detal ten został dokładniej uwidoczniony ponieważ światła przeciwmgłowe pomalowane są srebrną farbą.) Obok wlotu powietrza, a jednocześnie pod przednimi lampami wytłoczono kierunkowskazy. (Model MiI ma jedynie wytłoczone kierunkowskazy. Wersja MiCh, ma je dodatkowo pomalowane na pomarańczowo.) W dolnej części zderzaka producent nakleił tablicę rejestracyjną, która pochodzi z Monachium czyli miasta, w którym siedzibę ma Bayerische Motoren Werke AG. Rejestracja jest o treści "M Z8800". Na spodzie zderzaka znajduje się ładnie odwzorowany dolny spojler.
Tylna część miniatury także obfituje w szczegóły. Na klapie bagażnika widoczny jest znak BMW. Model wyposażono w tylne lampy wykonane z czerwonego, lekko matowego tworzywa. Na jego powierzchni znajdują się delikatne rowki imitujące głębie lampy. Trzecie światło "stop" jest zaznaczone na powierzchni karoserii, jednakże nie jest pomalowane na czerwono. W centralnej części tylnego zderzaka znajduje się tablica rejestracyjna. Obok niej, nie zabrakło poprawnie odwzorowanych lamp imitujących światło przeciwmgłowe i wsteczne. Niestety nie są pomalowane na odpowiednie kolory. Pod zderzakiem widoczna jest delikatna nakładka, w której wygospodarowano miejsce na dwie rury wydechowe. W zderzaku, ponad rurami wydechowymi, wytłoczono także miejsce na światła odblaskowe, które jednak nie są zaznaczone odrębnym kolorem.


Patrząc na miniaturę z profilu, można podziwiać zgrabną i delikatna linię nadwozia. Z tej perspektywy dokładnie widać, że przednie reflektory zostały idealnie wpasowane w karoserię. W przedniej części nadwozia widoczny jest bardzo krótki przedni zwis. Z tylu natomiast, tuż za kołem, dolna krawędź zderzaka dynamicznie unosi się ku górze. Wlot powietrza znajdujący się za przednim kołem niestety nie został pomalowany na kolor "aluminium". (W modelu MiCh element ten pomalowany jest srebrną farbą.) Miniatura wyposażona jest oczywiście w lusterka wsteczne. Na powierzchni drzwi wytłoczono klamkę. Na prawym tylnym nadkolu wytłoczono korek wlewu paliwa.


Jednak największe wrażenie robi wnętrze. Deska rozdzielcza jest dwu kolorowa. Producent zdecydował się na użycie wstawki imitującej aluminium. Rozciąga się ona na całą szerokość wnętrza, a w dolnej części łagodnie przechodzi na tunel środkowy. W centralnej części przy górnej krawędzi deski, znajdują się zegary. W tunelu środkowym doskonale odtworzono lewarek zmiany biegów oraz dźwignię hamulca ręcznego. Kierownica ma prawidłowy wzór. Na górnej krawędzi ramy szyby widoczne są miejsca w które "wchodzą" zaczepy montażowe szyby. Całość tworzy imitację osłon przeciwsłonecznych dla kierowcy i pasażera. Drzwi wyposażono w boczki drzwiowe. Na ich powierzchni widoczna jest rączka służąca do zamykania drzwi, miejsce na klamkę oraz oparcie na łokieć. Siedzenia mają odpowiedni kształt. Za przedziałem pasażerskim wiernie odtworzono rurowy pałąk przeciwkapotażowy w kształcie odwróconej litery "V". Tuż za nim znajduje się miejsce, w którym chowa się składany, miękki dach. (W miniaturze MiCh wnętrze, w porównaniu z włoskim odpowiednikiem, zostało wykonane ubogo. Próżno szukać "aluminiowej" wstawki, na desce rozdzielczej. Ta odlana jest jako jeden element. Przez to całe wnętrze jest koloru czarnego i w mojej ocenie wygląda dość ponuro).

Niniejszym artykułem kończę pierwszy etap konkursu "Cabrio idealne na wiosnę", polegający na przedstawieniu wszystkich kandydatów pretendujących do otrzymania tytułu. Wkrótce rozpocznie się kolejny etap, w którym wszyscy czytelnicy mojego bloga, entuzjaści modelarstwa i motoryzacji będą mogli wybrać zwycięzce plebiscytu. Zasady głosowania przedstawię wkrótce. Już niedługo wspólnymi siłami wybierzemy zwycięzcę plebiscytu "Cabrio idealne na wiosnę". Serdecznie zapraszam.


Więcej zdjęć: w galerii Bburago 1:43

pvs


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie treści postów oraz zdjęć bez zgody autora zabronione.

5 komentarzy:

  1. Z uwagą prześledziłem ten ciąg artykułów. Ale mimo wszystko zabrakło mi jednego modelika wartego opisania w tym cyklu, sztandarowego produktu Bburago tamtych lat, mianowicie Dodge Vipera. Każdy z nas chciał go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że przesledził Pan całość.
      Owszem, poza Dodgem Viperem, nie ma tu opisu jeszcze kilku innych roadsterów. Jednakże proszę zwrócić uwagę, że opisane zostały samochody europejskie, w miare popularne i możliwe do spotkania na ulicy. Jednocześnie każdy z tych modeli występuje w gamie produktów Bburago jedynie w wersji cabrio. Żaden z nich nie ma "odpowiednika" ze stałym dachem, w przeciwieństwie do, na przykład Dodga Vipera.

      Pozdrawiam i zapraszam do dalszej obserwacji mojego bloga

      Usuń
  2. głosuję na BMW Z8 (E52)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne auto. Co prawda w dogrywce finału konkursu wybrałeś Mercedesa, a nie to BMW, to jednak miejsce w czołówce jest w pełni zasłużone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem ;)

      Dziękuję za komentarz.
      Pozdrawiam

      Usuń