piątek, 22 lutego 2013

Ukochany klasyk.

Samochód, którego model prezentuję w niniejszym poście, produkowany był seryjnie w latach 1989-1999. Decyzja o jego budowie zapadła w 1981 roku, lecz prace związane z projektowaniem i wdrożeniem do produkcji, zaczęły się dopiero trzy lata później. Producent miał ambicję stworzyć samochód mogący konkurować z takimi sportowymi legendami jak: Porsche, Ferrari i Lamborghini. Ze względu na masę całkowitą pojazdu, nie udało się w pełni zrealizować tego planu. Potężna dwunastocylindrowa, widlasta jednostka napędowa o pojemności 5000cm3, generująca 300KM, w połączeniu z ciężkim luksusowym nadwoziem, nie była w stanie zaoferować takich osiągów jak konkurenci. Waga samochodu, w zależności od wersji silnikowej i wyposażenia, oscylowała wokół 1800kg. Powstało ponad 30.000 sztuk tego pojazdu, w różnych wersjach i odmianach silnikowych. Sylwetka samochodu mierząca ponad 4,7m, ma kształt klina. Stylistyka nadwozia jest bardzo agresywna i dynamiczna. Długa maska i niski przód oraz wyraźnie zaakcentowany bagażnik od razu przywodzą na myśl, że mamy do czynienia z luksusowym samochodem sportowym. Charakterystycznym elementem były przednie reflektory. Wysuwały się z otworów umieszczonych na masce silnika. Uważam, że wygląd tego pojazdu jest ponadczasowy i z biegiem lat nic nie traci na swojej atrakcyjności.


Zawsze marzyłem by postawić na półce model BMW 850i w skali 1:18 produkcji Maisto. Moje marzenie ziściło się dopiero we wrześniu 2012 roku. Chęć posiadania takiej miniatury towarzyszyła mi już od wczesnych lat dziecięcych, które to przypadają na początek lat 90 ubiegłego wieku. Wtedy to moją ówczesną modelarską pasję, wspierali rodzice i inni członkowie rodziny. Kolekcja rozwijała się przede wszystkim dzięki wręczanym mi z różnych okazji, prezentom. Niestety, nigdy nie dostałem modelu, o którym najbardziej marzyłem. Powodów było oczywiście kilka. Dwa najważniejsze to dość wygórowana cena zakupu oraz fakt, że w tamtym okresie najbardziej zainteresowany byłem jednak skalą 1:24. Beemka w skali 1:18 byłaby dużo większa od innych moich modeli i po prostu, by mi do niczego nie pasowała. Z czasem model zniknął ze sklepowych półek, a mi przestało już na nim zależeć. Do czasu. Jakiś czas temu firma Welly wprowadziła do swojej oferty miniaturę BMW 850i w skali 1:24. Byłby to dobry zakup, ponieważ ich propozycja pasowałaby mi skalą do pozostałej części kolekcji. Moje dziecięce marzenie odżyło, gdy na stronie internetowej Welly obejrzałem zdjęcia ich nowej propozycji. Jednakże po wnikliwym ich przestudiowaniu, początkowy zachwyt prysł jak bańka mydlana. Miałem wrażenie, że miniatura nie trzymała skali i miała zaburzone proporcje. Detal związany z wykonaniem przednich reflektorów, przechylił czarę goryczy. Otóż, prawdziwy samochód marki BMW serii 8, ma otwory w masce silnika, przez które wysuwają się przednie reflektory. W modelu proponowanym przez Welly, jedynie je zaznaczono. W otwieranej masce silnika brak jest otworów na wysuwane lampy. Muszę przyznać, że całkowicie zniechęciło mnie to do zakupu miniatury od tego producenta. Zacząłem poszukiwania modelu BMW 850i, który ma prawidłowo odwzorowane charakterystyczne szczegóły. Ustaliłem, że firmy: Revell i Shabak, produkowały niegdyś miniatury BMW serii 8 w skali 1:24. Revell oferował ją także w skali 1:18. Niestety dziś bardzo rzadko pojawiają się na internetowych aukcjach, a gdy już są, to osiągają zawrotne ceny. Znakiem rozpoznawczym modeli wydanych przez obie te firmy, były ręcznie wysuwane przednie reflektory. Godną rozważenia jest możliwość zakupu miniatury wydanej w latach 90, przez firmę Maisto. Pomimo, że już coraz rzadziej pojawiają się one na aukcjach internetowych, wciąż można je nabyć za dość rozsądną cenę. Jednakże do dziś żałuję, że Maisto nigdy nie zdecydowało się na wdrożenie do produkcji Bmw 850i w skali 1:24. Uważam, że to spory błąd z ich strony.


BMW 850i, które udało mi się zakupić, przedstawia model z 1990 roku. Wykonała je oczywiście firma Maisto, w skali 1:18. Nadwozie pokryte jest wspaniałym metalicznym lakierem koloru niebieskiego, który podkreśla jasne, kremowe wnętrze modelu. Niestety warstwa lakieru nie jest położona idealnie. Na karoserii występuje trochę bąbli i zacieków. Mój model ma też niestety kilka otarć spowodowanych przez poprzedniego właściciela. Chciałbym nadać lakierowi nowy blask. Dlatego zastanawiam się nad zakupem delikatnych  środków modelarskich, służących do polerowania lakieru. Mój egzemplarz ma jedną małą wadę fabryczną. Mianowicie lewy migacz w rzeczywistości jest prawym migaczem i został zamontowany w zderzaku "do góry nogami". Sądzę, że ktoś pomylił się na etapie produkcji. Mimo wszystko jak na ponad dwudziestoletni model, prezentuje się wspaniale. Jest kompletny i technicznie sprawny.


Dzięki temu, że w większości modeli w skali 1:18 wszystko się otwiera, możemy zajrzeć w dosłownie każde miejsce. Patrząc na przód, w oczy rzuca się klasyczny dla bawarskich produktów wlot powietrza w kształcie małych "nereczek". Maska posiada, tak ważne dla mnie, otwory na "wysuwane" reflektory. Zaglądając pod nią, widać dokładnie odtworzoną komorę silnika. W centralnej jej części znajduje się szczegółowo odwzorowany dwunastocylindrowy, widlasty silnik. Wytłoczono na nim napisy i loga Bmw. W podszybiu zamontowano wycieraczki, które gdy nie są używane, chowają się pod górną krawędzią maski. Wnętrze jest dobrze odwzorowane, lecz elementy, z których się składa, nie są najlepiej do siebie dopasowane. W modelu zamontowano trójramienną sportową kierownicę ze znakiem Bmw. Za nią znajduje się wyraźna naklejka przedstawiająca zegary wraz z kolorowymi kontrolkami oraz nawiewy. Przyciski na konsoli centralnej zostały pomalowane srebrną farbą. Niezwykle szczegółowo wykonano tunel środkowy. Na nim, poniżej konsoli, zamontowany jest lewarek skrzyni biegów. Pomiędzy siedzeniami, dokładnie widać rączkę hamulca ręcznego oraz, co zaskoczyło mnie najbardziej - półeczkę na drobiazgi. Na boczkach drzwi odwzorowano tapicerkę wraz z podłokietnikiem. Widać także klamkę do otwierania drzwi oraz kratkę nawiewu. Na górnym rancie drzwi znajduje się czarny pasek imitujący miejsce, w które wsuwa się szyba drzwiowa. Na zewnętrznym poszyciu drzwi znajduje się otwór, w który włożona jest czarna plastikowa klamka. Oparcia przednich foteli dają się odchylać do przodu. Zarówno przednie fotele oraz tylną kanapę wyposażono w pasy bezpieczeństwa, na których wytłoczono zapięcia. Siedziska i oparcia są tak odlane by imitowały pomarszczoną skórę na siedzeniach. W przepastnym bagażniku znajduje się pełnowymiarowe kolo zapasowe. Nie jest ono odlane wraz z podwoziem. Składa się z felgi i gumowej opony. Koła w modelu, to dokładna miniatura prawdziwych kół montowanych seryjnie w samochodzie. Są to 16 calowe felgi aluminiowe, model: Styling 8 Kreuzspeichen-Styling. Koła są resorowane małymi amortyzatorkami sprężynowymi. Zawieszenie w modelu ugina się pod naciskiem na karoserię. Niestety zawiodłem się na sposobie wykonania zderzaków. Pomimo, że cała karoseria jest metalowa, to dolne nakładki na zderzak przedni i tylny są plastikowe. Konsekwencją tego jest różnica kolorów lakieru pomiędzy karoserią, a ospojlerowaniem zderzaków. Jest to widoczne z bliska. Po prostu lakier inaczej zachowuje się na plastiku a inaczej na metalu.


Przeglądając zdjęcia modelu Bmw 850i w skali 1:18 produkowanego przez Maisto zauważyłem, że były dwie wersje. Jedna z nich wyposażona jest w malowane na kolor nadwozia słupki "B" i ma "zamknięte" tylne boczne szyby. Druga wersja pozbawiona jest słupków "B", a tylne boczne szyby są "opuszczone". Druga wersja jest zgodna z pierwowzorem. Bmw serii 8, nigdy nie miało stałych środkowych słupków. Te chowały się w burcie pojazdu wraz z opuszczaną tylną boczną szybą. Między innymi, dlatego podajnik przednich pasów bezpieczeństwa zamontowano w oparciu fotela. (Identyczne rozwiązanie wykorzystano w Mercedesie SL500 [W129]).
Swoją drogą to ciekawe, że Maisto produkowało dwa różne modele przedstawiające jeden i ten sam samochód...

W zawiązaniu do tytułu tego wpisu: czy Bmw serii 8 jest samochodem "klasycznym"? Dla mnie samochody klasyczne to takie auta, które: albo odcisnęły piętno w historii motoryzacji, albo są inżynierskim cudem, albo takie, które już w czasach swojej świetności były samochodami całkowicie pozbawionymi sensu. Wg mnie Bmw 850i śmiało można zaliczyć do tej trzeciej grupy. Samochód był drogi w zakupie i utrzymaniu. Silnik o pojemności pięciu litrów okazał się za słaby do tego samochodu. Zarazem był paliwożerny i nieekonomiczny (spalanie benzyny w mieście ok. 25l/100km). Jednocześnie samochód wg mnie piękny, o idealnej linii nadwozia. Wspaniałe, gigantyczne i luksusowe sportowe coupe. I pomimo upływu ponad 20 lat od wdrożenia do produkcji i ponad 10 od jej zakończenia, auto nie zestarzało się ani o dzień. Wciąż rzuca się w oczy i robi spore wrażenie na ulicy - i chyba to jest definicja "klasycznego samochodu".


Więcej zdjęć: w galerii Bburago

pvs


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie treści postów oraz zdjęć bez zgody autora zabronione.

6 komentarzy:

  1. A niech będę pierwszy ;-) Ładnie opisane i prezentacja godna uznania. Chociaż nie przepadam za BMW to ten model jeszcze bym dołączył do swojego zbioru tylko gdzie dostać go w 1:43 ? Może się uda hmm zobaczymy - tak czy inaczej gratuluje podejścia do tematu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój wpis się podoba. Zapraszam do częstych odwiedzin.

      Nie wiem czy obecnie ktoś produkuje model Bmw 850i w stylu Bburago. Wiem, że była kiedyś jakaś chińska firma, która świetnie podrabiala modele Bburago nawet koła były identyczne. Ta nieznana mi firma robiła model Bmw 850i, w stylu Bburago.

      Usuń
  2. Piekna Beatka.
    ______________________
    Pozdrawiam, skup aut Wrocław

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam do częstych odwiedzin mojego bloga.

      Usuń