niedziela, 8 kwietnia 2012

Mój blog; moja kolekcja.

Witam serdecznie na moim blogu: "MałeHobby".

Drogi Czytelniku
Cieszy ogromnie fakt, że znalazłeś mojego bloga pośród miliona innych. Jest to mój pierwszy blog. Gdy go zakładałem, nie posiadałem żadnego doświadczenia związanego z regularnym pisaniem i redagowaniem artykułów. Każdy wpis przygotowywany jest w oparciu o moją wiedzę i informacje dostępne w internecie. Jestem autorem zarówno tekstów jak i zdjęć. Staram się by każdy wpis był jak najbardziej przejrzysty, dopracowany i spójny. Mam nadzieję, że moje publikacje, będą dla Ciebie merytorycznie wartościowe, a fotografie interesujące i ciekawe. Zachęcam i zapraszam do regularnego odwiedzania strony malehobby.blogspot.com.

W ramach bloga "MałeHobby" chciałbym zaprezentować światu moje motoryzacyjne pasje i zainteresowania. Blog ten docelowo pomyślany jest, jako elektroniczna witryna mojej kolekcji miniaturowych samochodów. Poza modelami, które stoją równo zaparkowane na pólkach, interesuję się także fotografią. Dzięki blogowi, mogę połączyć obie pasje.

Jak większość kolekcjonerów także i ja posiadam własną "filozofię kolekcji", według której uzupełniam swoje zbiory. Jak wiadomo kolekcja to zbiór przedmiotów tego samego typu, gromadzonych głównie ze względu na ich wartość lub wartości estetyczne.

Kolekcjonerów (zwłaszcza modeli) można podzielić na kilka grup.
Pierwsza grupa kolekcjonerów to osoby zbierające modele jednej firmy lub wykonane w jednej skali. Ta grupa wydaje się być najbardziej liczna.
Druga grupa kolekcjonerów to osoby, które skupiły się na fragmencie większej całości. Ten typ kolekcjonera zbiera modele wykonane w jednej skali, ale na przykład w malowaniu wyłącznie rajdowym. Może to być także zbiór modeli w różnej skali, ale przedstawiający historię jednej marki samochodowej.
Trzecia grupa kolekcjonerów to osoby, które mają możliwie najbardziej precyzyjną "filozofię kolekcji". Ten typ kolekcjonera zbiera  miniatury wykonane w jednej skali, odzwierciedlające wyłącznie jeden model samochodu.
Jest jeszcze jedna grupa kolekcjonerów. Ten typ "kolekcjonera" zbiera właściwie wszystko, kupując modele produkowane przez różne firmy, w różnych skalach. Moim zdaniem jest to najprostsza droga do kolekcjonerskiego chaosu. Poza tym taka filozofia stoi w sprzeczności z ideą kolekcjonowania. Po pierwsze nie można mieć wszystkiego. Innymi słowy kolekcji nie uda się nigdy zakończyć. Zawsze będzie niepełna, bo zawsze będzie coś do dokupienia. Po drugie ideą kolekcji jest zbieranie rzeczy tego samego typu, czyli rzeczy pasujących do siebie. Czyli na przykład modeli jednego producenta lub modeli wykonanych w identycznej skali.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by jednocześnie należeć do kilku grup. Ja zaliczyłbym siebie do drugiej i trzeciej grupy. Moja kolekcja składa się z kilku niezależnych zbiorów, które rozwijałem lub wciąż rozwijam niezależnie od siebie.

Pierwszy zbiór to modele włoskiej firmy Bburago w skali 1:43 (seria Street Fire), lecz nie wszystkie dostępne miniatury.
Pierwszy model w skali 1:43 firmy Bburago dostałem około roku 1990. O ile mnie pamięć nie myli było to czerwone Ferrari Testarossa. W tamtym czasie byłem dzieckiem i autka te dostawałem przy różnych okazjach w prezencie, jako zabawki. Z czasem było ich coraz więcej i zauważyłem, że można je kolekcjonować, bo nie były drogie, a były szeroko dostępne.  Należałem do dzieci, które nie niszczyły zabawek. Autka służyły mi zarówno do zabawy jak i do kolekcjonowania. Duża ich część jest w stanie idealnym. Zaledwie ułamek kolekcji wymaga wymiany na "nowy" egzemplarz ze względu na zadrapany lakier lub pęknięcie szybki. Czas mijał, zbiór się na bieżąco rozwijał. Gdy na stałe internet zagościł pod strzechą odkryłem, że firma Bburago ma bogatą tradycję w produkcji modeli. Zapragnąłem zebrać także te modele, które były sprzedawane w latach 80 ubiegłego wieku. Czyli te, które były już niedostępne w momencie, gdy ja postanowiłem kolekcjonować miniatury firmy Bburago. Dziś staram się uzupełniać kolekcję o modele z tamtych lat. Część z nich udało mi się już zdobyć. Wciąż jednak kilku brakuje.
Oficjalnie, kolekcja kończy się na modelach dostępnych w 2005 roku. Wtedy to pojawia się ostatni katalog z modelami wyprodukowanymi we włoskiej fabryce. Niedługo później, firma Bburago zniknęła z rynku by następnie odrodzić się pod patronatem firmy Maisto - swojego największego konkurenta. W opisywanym katalogu w rozdziale poświęconym skali 1:43 pojawiają się nowości: Lancia Ypsilon, Smart Roadster, Smart Coupe, Range Rover Police. Wtedy to postanawiam, że wraz z likwidacją firmy Bburago zakończę zbieranie modeli Street Fire 1:43. W 2005 roku udało mi się zakupić Lancie Ypsilon oraz Range Rovera Police, lecz niestety Smart'ów nie znalazłem w tamtym czasie.
Po jakimś czasie okazuje się, że firma Bburago powraca. Modele serii Street Fire 1:43 znów są dostępne w sprzedaży. Okazuje się, że nowy właściciel - firma Maisto, dysponuje matrycami do produkcji miniatur, z których korzystała we Włoszech firma Bburago. Produkcja Bburago rozpoczyna się w Chinach. Ponadto nowy właściciel wprowadza do sprzedaży stworzone przez siebie modele w skali 1:43. Dlatego na aukcjach internetowych można znaleźć na przykład dwa identyczne modele Fiata Marea Weekend lub Chrysler 300C HEMI, sygnowane logiem Maisto lub Bburago. Po wszystkich tych korporacyjnych zawirowaniach, w sklepach ponownie pojawia się firma Bburago. W gamie dostępnych modeli są poszukiwane niegdyś przeze mnie dwie nowości włoskiego Bburago na 2005 rok - miniatury Smart'a w wersji Roadster i Coupe. Kupując te dwa modele uznaję, że moja kolekcja modeli serii Street Fire 1:43 kończy się na 2005 roku, kiedy to Bburago znika z Europy.
Oczywiście, gdy w sprzedaży pojawia się współcześnie wydana miniatura firmy Bburago w skali 1:43, to czasem także kupuję. Warunek jest jeden - musi być naprawdę ładnie wykonana.
  
2. Drugi zbiór to pierwsza poważna kolekcja gazetowa w Polsce, czyli Kultowe Auta PRL'u wydawnictwa DeAgostini.
W tym przypadku także nie zbieram wszystkiego. Przez lata kolekcja modeli Bburago rozrosła się bardziej niż mogłem się tego spodziewać. Niestety nie mogłem sobie pozwolić na drugą tak rozbudowaną kolekcję. Kultowe Auta PRL'u początkowo miały liczyć 80 numerów, później tę liczbę zwiększono do 120 numerów. Postanowiłem, więc że będę zbierał to, czego nigdy nie dało się kupić czyli modele polskich samochodów. Trzymam się tej zasady i gdy tylko pojawia się w kiosku model polskiego samochodu z wydawnictwa Deagostini, kupuję go. Oczywiście nie zawsze jestem zadowolony, z jakości wykonania tych modeli. Zawsze muszę przejrzeć kilka sztuk, czasem muszę pojechać do innego sklepu by wybrać satysfakcjonujący mnie egzemplarz.

3. Trzeci zbiór motoryzacyjny to Mercedes-Benz - wybrane modele.
Wszystko zaczęło się w 1997 roku, kiedy to Mercedes-Benz zapragnął produkować małe autko i wprowadził do sprzedaży model A-Classe [W168]. Tak się złożyło, że firma, w której pracował mój ojciec wysyłała go, co jakiś czas, do Dortmundu. Gdy pojechał tam po raz pierwszy, przywiózł mi jako absolutną nowość model Mercedesa A w skali 1:43 firmy Herpa. W pudełku poza modelem był także mini katalog. Model był ciężki, cały metalowy. Wnętrze wykonane z najmniejszymi szczegółami. W środku widoczne radio i przełączniki przy kolumnie kierownicy, lewarek zmiany biegów i rączka od hamulca ręcznego oraz bardzo dużo innych drobnych detali. Zanim dostałem tę miniaturkę, nie zdawałem sobie sprawy, że tak małe autko można produkować z taką dokładnością i dbałością o szczegóły. Z czasem dostałem jeszcze kilka modeli Mercedesa. Gdy wyjeżdżałem poza granice kraju, na wycieczkę szkolną lub wakacje, to starałem się wyszukać sklep z modelami i znaleźć w nim jakiegoś Mercedesa dla siebie.
Ta kolekcja obejmuje samochody osobowe marki Mercedes-Benz, produkowane mniej więcej w latach od 1997 do 2007 roku; (w tych latach produkowano Mercedesy wyposażone w charakterystyczne przednie lampy składające się z dwóch okrągłych reflektorów połączonych ze sobą. Tylne lampy w większości modeli były trójkątne z poziomym ułożeniem segmentów światła). Moja kolekcja zawiera po jednym reprezentancie każdej klasy, czyli od A do S w tym modele terenowe ML i G, oraz osobowo - dostawcze Vaneo i Viano. Do tego z czasem doszły samochody wyścigowe z serii DTM. Generalnie ta kolekcja jest także zamknięta. Mam uzbieraną rodzinę Mercedes-Benz z takimi samymi/podobnymi przodami. Przyznam jednak, że z chęcią dokupiłbym jeszcze kilka, ale starszych klasycznych modeli.

Serdecznie zapraszam do czytania i oglądania mojego bloga.


pvs


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie treści postów oraz zdjęć bez zgody autora zabronione.

2 komentarze:

  1. Tak ogólnie mogę powiedzieć, że również w swoich zbiorach posiadasz wszystkiego po trochu. Jednak to są osobne kolekcje nie tak jak u mnie. Ja kierowałem się raczej tym co mi się podoba. Mam w swoich zbiorach więcej modeli Lamborghini i innych włoskich może tędy osiągnąć cel i ukierunkować nurt kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy kolekcjoner musi znaleźć i obrać własną kolekcjonerską ścieżkę. ;)

      Usuń